2022 - Wielki remont dna

By stubborn , 30 August 2022
Remont

Przebywając na Wyspach Kanaryjskich odkrywamy, że zakupy internetowe mają swoje limity. Wiele firm po prostu nie sprzedaje rzeczy w ten rejon - utrudniony transport i konieczność kontroli celnej sprawiają, że firmy nie chcą tam wysyłać produktów, a kuchenka, którą zamówiliśmy szła ok 3 tygodni. Części elektroniczne wysłane FedEx-em nie dotarły i sprzedawca musiał ją wysłać drugi raz UPS-em, który wydaje się tam działać najsprawniej. Ponieważ nigdzie na wyspach nie mogliśmy znaleźć długich wąskich paneli fotowoltaicznych jakich potrzebowaliśmy, a po doświadczeniach z zakupami online baliśmy się, że nie dotrą, postanowiliśmy je przywieźć z Polski samolotem. 

Nasz bagaż prezentował się naprawdę okazale i był strasznie ciężki. Nasz pierwszy nocleg po przylocie na Teneryfę był na szczęście dosyć blisko dworca autobusowego, ale musieliśmy opśucić pokój przed 11:00, a prom mieliśmy późnym popołudniem. Postanowiliśmy te parę godzin spędzić na plaży. Jako, że byliśmy już stosunkowo blisko zwrotnika, w środku dnia słońce stało niemal dokładnie nad naszymi głowami. Na szczęście udało nam się znaleźć na plaży wolną palmę, pod którą rozłożyliśmy obozowisko i przeczekaliśmy, ale była to jedna z bardziej męczących podróży na El Hierro. 

Panele PV
Płynąc na Kanary rozważaliśmy kilka opcji dalszej podróży - przez Azory z powrotem do Europy, do Gambii a dalej do Ameryki Południowej lub zimowy rejs prosto na Karaiby. W każdym jednak wypadku Stubborn musiałby zimować na wodzie, dlatego Kamil zdecydował, że trzeba porządnie zabezpieczyć dno. W ciepłych wodach, nawet łódki w ruchu zarastają, a stojące potrafią obrosnąć wodorostami i najróżniejszymi skorupiakami tak, że ciężko nimi potem płynąć, a pozbycie się ich wymaga wyjęcia łódki z wody, co w wielu miejscach jest trudne jeśli nie niemożliwe. Po długich analizach Kamil zdecydował się pomalować dno preparatem Coppercoat (żywicą akrylową z dodatkiem proszku miedzianego). Jest to produkt drogi, ale podobno najbardziej skuteczny (ochrona do 10 lat), a łódki w ciepłej wodzie potrafią zarosnąć straszliwie. 

Ponadto, zaletą pokrycia kadłuba epoksydem jest to, że ewentualne ubytki można uzupełniać praktycznie dowolnym innym epoksydem, szlifując tylko konkretne miejsce. W przypadku malowania farbą, jeżeli kolejne warstwy są dokładane na poprzednie, to z czasem wszystko to się rozłazi. Ponadto powłoka epoksydowa nie zasycha i nie pęka gdy jacht stoi na lądzie.

Operację należało rozpocząć od oczyszczenia dna do samego laminatu. Okazało się, że skrobaki, które przywieźliśmy z Polski, nie dają rady, musieliśmy kupić szlifierkę kątową. Nawet przy jej użyciu operacja była trudna, gdyż wcześniejsze warstwy farby albo były twarde i pyliły albo miękkie i zaklejały papier ścierny. Wszystko razem brudziło straszliwie. 

Szlifierz
Główny szlifierz w gustownych okularkach z syrenką

 

Laminat

Kiedy dotarliśmy do żywego laminatu odkryliśmy, że jacht musiał kiedyś solidnie przywalić balastem. Naprawa była robiona innym laminatem niż oryginalny, który jest na osmozę odporny, i zaczęła się tam dostawać woda. Jest to bardzo niebezpieczne, bo jeżeli żeliwny balast zacznie rdzewieć to rozsadzi kil od środka. Na szczęście woda do samego balastu się nie dostała. Kupiliśmy matę szklaną i udało się uszkodzenie naprawić. Przy okazji znaleźliśmy jeszcze jedną prowizorycznie naprawioną stłuczkę. Była załatana klejem epoksydowym wymieszanym z metalowymi wkrętami. 

Naprawiony dziób
Naprawiony dziób

 

Kawa
Przy pracy kawa z wodą gazowaną

 

Pizza w patelni
I pizza robiona na patelni

 

Pizza

Producent Coppercoat polecił mu w rozmowie żywicę West Systems z odpowiednim dodatkiem jako podkład przeciw osmozie. Żywica ta nie zawiera rozpuszczalnika, przez co nie trzeba czekać 48 godzin aż rozpuszczalnik wyparuje, zanim będzie można nakładać Coppercoat. Z perspektywy czasu, dwa dni więcej przy tym przedsięwzięciu niewiele by zmieniły. A jak później się dowiedzieliśmy, żywice na bazie rozpuszczalnika są znacznie odporniejsze na ewentualne zabrudzenie powierzchni czy warunki wiązania kolejnych warstw.


Szlifujemy

Kładzenie żywicy wymaga ścisłego rygoru - warstwy muszą być nakładane w bardzo konkretnych odstępach czasowych, aby związały chemicznie. W innym wypadku mogą się połączyć wyłącznie mechanicznie, po oszlifowaniu poprzedniej warstwy. Zaczęliśmy wczesnym popołudniem, a kończyliśmy w ciemną noc - na szczęście Javier zlitował się nad nami i zalał plac światłem latarń, bo nasze czołówki, choć mocne, dawały dosyć wąskie pole światła.

Noc
Kadłub szlifowaliśmy kilka dni w maskach i okularach. Robota straszna. Potem przez dobę, pilnując rygorów czasowych, malowaliśmy kolejne warstwy podkładu wodoodpornego West System (żywica plus proszek aluminiowy). Następnego dnia szlifowanie podkładu i potem Coppercoat, znowu w konkretnych rygorach czasowych między kolejnymi warstwami. Razem ze szlifowaniem dna ze dwa tygodnie mało przyjemnej pracy. Z dumą sprzątaliśmy na koniec.

Żywica
Tyle żywicy poszło

Jednak moment zdarcia taśmy maskującej linię wodną okazał się momentem wielkiego zawodu - żywica zaczęła odłazić. Trudno powiedzieć dlaczego dokładnie tak się stało - czy nałożyliśmy za grubą warstwę, czy nie dopełniliśmy jakiejś technicznej procedury (z domysłów, nie przetarliśmy dna acetonem tuż przed nakładaniem żywicy albo za krótko schło po umyciu po szlifowaniu), może sól zawarta w powietrzu, czy to niekompatybilność tej konkretnej żywicy z naszym laminatem (jedyne dwa podobne przypadki o jakich czytaliśmy dotyczyły starych szwedzkich łódek). W każdym razie laminat przy taśmie złaził. 

Laminat

Kamil zrobił próbki w 10 innych miejscach na kadłubie i problem się powtórzył tylko w dwóch (czyli statystycznie 80% powinno być ok). Uznał więc, że zdzieranie wszystkiego nie ma sensu, zeszlifował i zamalował tylko odkryte miejsca. 

Laminat

Ostatnim etapem było przetarcie całego dna ostrymi ściereczkami, żeby odkryć miedź, która hamuje rozwój organizmów na powierzchni dna. 

Później okazało się, że warstwa sama z siebie nigdzie się nie odkleja, jednak zobaczymy jak będzie gdy postoi kilka sezonów w wodzie. Coppercoat okazał się bardzo skuteczny. Niepomalowane miejsca po podpórkach zarastały skorupiakami już po kilku dniach w wodzie, a poza tymi punktami czysto. Więc w kolejnym sezonie zamalowaliśmy też wcześniejsze punkty podporowe (zostawiliśmy po to trochę żywicy).

Coppercoat
Tu widać jak Coppercoat zmienia kolor z miedzi na patynę (punkt po podporze świeżo pomalowany w kolejnym sezonie na tle tegorocznego pokrycia).

Remont zatrzymał nas w La Restinga na ponad miesiąc, dzięki czemu mieliśmy okazję lepiej poznać życie miasteczka. Już wcześniej zauważyliśmy, że lipiec jest miesiącem LGBT - choć jedynym objawem tego faktu, jaki zauważyliśmy, jest zmiana podświetlanego napisu z nazwą miejscowości z zielonego na tęczowy i wywieszanie kolorowych flag w pensjonatach. Teraz jednak odkryliśmy, że 16 lipca obchodzona jest Fiesta Virgen del Carmen, czyli Matki Boskiej z Góry Karmel, patronki ludzi morza. Kluczowym momentem obchodów jest uroczysta procesja z figurami Chrystusa i Matki Boskiej. 

Jezus
Tradycyjne stroje używane są też przy największym święcie wyspy, Bajada De La Virgen, kiedy to posążek Matki Boskiej jest przekazywany sobie przez mieszkańców kolejnych wiosek. Bajada odbywa się co 4 lata.

 

Tancerze

Przechodzi ona przez całe miasteczko aż do portu, gdzie figury ładowane są na odświętnie przystrojony kuter i wypływają z portu na rundkę po morzu w towarzystwie wszystkich rybaków i nurków z miejscowości. 

Kuter

 

Łodzie Wypływają

 

Na morzu

Całe święto trwa tydzień i jest pełne różnorodnych wydarzeń. Jeden dzień jest przeznaczony całkowicie dla dzieci - główna ulica miasteczka zostaje zamknięta dla ruchu i zajęta przez dmuchańce oraz armatę pianową. 

Piana

 

Piana

 

Piana

Inny jest dniem poczęstunku. Jedzenie przygotowywane i serwowane jest na na wolnym powietrzu. Każdy chętny dostaje porcję smażonego tuńczyka, gofio i szklankę wina. Tuńczyk jest smażony na ogromnej, prostokątnej patelni ogrzewanej drewnem. Z jednej strony wrzucane są świeże, przyprawione kawałki. Potem są łopatami przesuwane w kierunku drugiego końca patelni, gdzie już usmażone są wyjmowane i przekazywane do wydania.

Tuńczyk

 

Patelnia

 

Gotowe Jedzenie

 

Ziemniaki

 

Ziemniaki
 

Jedzenie
Gofio, czyli wkład Kanarów w kuchnię światową, to mąka z prażonych ziaren zbóż. Dzięki temu jest bardzo trwała i nie wymaga gotowania przed spożyciem. Można jeść z wodą w formie pasty, albo z mlekiem i miodem jako tradycyjne pożywne śniadanie rybaków.

Wieczorami na placyku odbywają się koncerty, przedstawienia, turniej bingo i tym podobne. My decydujemy się wrzucić łódkę do wody, żeby zobaczyć, jak zamoczenie i wyschnięcie wpływa na trwałość pokrycia dna. 

Żółw

Po raz kolejny robimy wycieczkę na Gomerę. 

La Gomera

Odwiedzamy znajome zatoczki i plażujemy. Kamil doszedł już do dużej wprawy z kuszą, więc prawie codziennie mamy na obiad rybę. Okazuje się jednak, że nie tylko my mamy ochotę na rybki - duża płaszczka orientuje się, że to czarne i machające nogami ciągnie za sobą woreczek z apetycznymi viejami i warto toto obserwować. Nigdy nie zdecydowała się na atak, ale doszło do tego, że jak tylko Kamil zbliżał się z kuszą do skał, płaszczka się pojawiała, więc na wszelki wypadek zmieniliśmy miejsce postoju.

Kusza
 

Inną przygodę z płaszczkami mieliśmy na plaży w Valle Gran Rey. Okoliczna knajpka miała zwyczaj, o określonej godzinie, wrzucać resztki jedzenia do wody. Korzystały z tego miejscowe płaszczki, które zjadały resztki. Niektóre usiłowały nawet wchodzić po schodach nabrzeża, żeby mieć przewagę przy wyborze smacznych kąsków. Jedna z ryb po obiedzie zapłynęła na kąpielisko i przysnęła w piasku. Kamil nastąpił na nią, obudzona płaszczka ruszyła w przód, a Kamil runął w tył. Kamil myślał, że stanął na coś śliskiego. Dopiero Zuza zobaczyła odpływającą płaszczkę. Obie strony na pewno bardzo się przestraszyły, ale na szczęście nic złego nikomu się nie stało.
Palma
 

Comments