Żeglując w małej załodze zauważyliśmy, że wbrew pozorom, bardzo łatwo stracić człowieka z pokładu przy dobrej pogodzie. W naszych pierwszych rejsach nie używaliśmy uprzęży gdy prawie nie było fali, świeciło słońce i wiał lekki wiatr. Jednak gdy w takiej sytuacji jacht płynie na autosterze, a druga osoba śpi lub jest czymś zajęta pod pokładem, wtedy byle potknięcie, wypadnięcie za burtę i można już nie dogonić jachtu wpław. W związku z tym, zaczęliśmy praktycznie zawsze przypinać się do lifeliny.
Jako dodatkowe zabezpieczenie powstał system, który nazwaliśmy Men On Board (MOB). Istnieją tego typu systemy, jednak w tamtym czasie były one poza naszym budżetem. Skonstruowaliśmy więc system w którym "tagi", które nosi każdy członek załogi, nadają sygnał radiowy do stacji bazowej. Gdy taki sygnał zniknie, system uruchamia głośny alarm.
W systemie można też włączyć dodatkową funkcję, którą nazywamy na dwa sposoby - "all's well" (od okrzyku, którym w dawnych czasach informowali się na wzajem strażnicy na murach obronnych w jednym z miejsc, które zwiedzaliśmy) lub "watchdog", co jest nazwą zapożyczoną z systemów elektronicznych. Funkcję tę włącza się przytrzymując kilka sekund wodoodporny przycisk dostępny z kokpitu. Gdy jest uruchomiona, trzeba wciskać ten przycisk minimum co 15 minut. W innym wypadku system włączy alarm, co ma zapobiec ewentualnej drzemce zmęczonego sternika.
Tagi posiadają po dwa klawisze każdy. Można nimi włączyć alarm ręcznie albo wyłączyć tag (jednocześnie wyrejestrowując go ze stacji bazowej, aby nie włączał alarmu).
Nasz MOB został zbudowany na bazie gotowych tagów i stacji bazowej firmy Texas Instruments (CC1350STK oraz LAUNCHXL-1350). Z niezbędnych modyfikacji trzeba było dołożyć wodoodporne obudowy (do tagów jak i do stacji bazowej) oraz możliwość użycia dwóch akumulatorków AAA w tagach (zamiast oryginalnych małych baterii, które dawały zbyt krótki czas działania). Oprócz tego regulator zasilający stację bazową z akumulatora jachtowego, antenę do stacji bazowej, wodoodporny klawisz i głośną syrenę. Nie mamy schematu całości. Zakładamy, że budowa takiego systemu ma szansę powodzenia jedynie w przypadku hobbystów elektroników, którzy będą w stanie samodzielnie dobrać i połączyć wszystkie elementy (tak było w naszym przypadku). Udostępniamy natomiast kod źródłowy oprogramowania, co może zaoszczędzić czasu gdyby ktoś chciał taki system zbudować.
Nasz system nie wygląda bardzo estetycznie (był zbudowany na jachcie) ale działa zadowalająco już wiele lat.
UWAGA! Zamieszczony tutaj kod oprogramowania może stanowić źródło odniesienia dla żeglarzy planujących budowę podobnego systemu. Może on jednak zawierać błędy, więc powinien być używany wyłącznie na własne ryzyko, przez osoby posiadające odpowiednie wykształcenie do jego własnego sprawdzenia, rozwoju i modyfikacji!
Comments